Świadomy Widz: Jak Twoja energia wpływa na innych

Może nie jesteś „celebrytą” i nie masz doświadczenia „osoby popularnej”. Ale na pewno bywasz widzem, publiką, odbiorcą. Możesz być widzem świadomym tego, jaki ładunek przenosisz na obserwowane osoby. Przenosisz wraz z uwagą. Robisz to. Choćby w tej chwili.

Dominika Ostałowska 16 stycznia 2025  Uczelni Świadomego Terapeuty 38, Kliniki 89 i MADARY AM. Być może przyszło Ci do głowy, że „zorganizowanie spotkania było (dobrym) posunięciem marketingowym!” Popularność Dominiki w tym „naszym” kontekście mogła Cię zaciekawić, zatrzymać na chwilę przy naszych fanpage. Może z ciekawości spojrzałeś nawet na profil naszej działalności, zakres wiedzy jaką przekazujemy czy najbliższe wydarzenia i zabiegi. Tak, o to też chodziło. Ale nie to jest sednem.

Spodziewam się, że bycie osobą publiczną wymaga „grubej skóry”. Uwaga publiczności m.in. internetowej – a wraz z nią określony ładunek energii – dociera do „celebryty”. Otula lub uderza w człowieka, w zależności z jaką myślą, oceną, słowem, emocją został nadany. Nie wszyscy zastanawiają się jak funkcjonuje rzeczywistość.  Za każdym złośliwym  komentarzem, ale i życzliwym słowem, wymyśloną plotką dla podniesienia oglądalności, ale i spojrzeniem pełnym akceptacji płynie porcja energii, która dotyka drugiej osoby. „Celebryta” dotykany jest… masowo i najczęściej bez poczucia winy. A czasami wręcz w poczuciu bezkarności. W energii pozostawiasz swój ślad, w przestrzeni widnieje Twoje ID… ale dziś nie o tym.

  1. Kiedy ktoś decyduje się wejść na scenę, stanąć w reflektorze naszej masowej uwagi – mniej lub bardziej świadomie staje do skutków popularności, tego ludzkiego „dotykania”. Czasami jednak okrucieństwo dziennikarzy, którzy potrafią wymyślić i nakręcić falę agresywnych komentarzy pod adresem „celebrytów” dotyka ich rodzin, dzieci, rodziców. I to bywa znacznie trudniejsze do udźwignięcia… Energia tłumu wznosi, ale… może zrzucić w dół. Choroby, depresje, trudności życiowe… to nie tylko odpowiedź na osobiste wybory i historie rodowe czy inkarnacyjne. To osobiste z czym każdy z nas się boryka u osoby publicznej, przy kumulacji negatywizmu ze strony odbiorców, może zwielokrotnić falę uderzenia. I coś, co było na miarę człowieka, już takim przestaje być…

Jaki najczęściej zostawiasz ślad w przestrzeni publicznej?  

Odczuj… czy w takich warunkach miałbyś ochotę opowiadać o sobie? O tym jak odkrywasz nowe pokłady rozumienia zasad kierujących życiem, ten życiowy algorytm, nowe rozumienie siebie. I wreszcie ujawniać się: jak to czego się podejmujesz, odkrywasz, wdrażasz, zmienia – na lepsze – Twoje życie osobiste i zawodowe? Mówić o tym, co wielu lubi podchwycić by obrócić w „gównoburzę” szukając w tym taniej sensacji lub by wyżyć się w komentatorskiej przemocy  – bo jakoś inaczej nie potrafią „spuścić” wewnętrznego ciśnienia.

No i? Ja… ja na ten moment nie jestem aż taka wyrywna na to spotkanie „masowego odbiorcy”.

Dominika podczas wieczoru autorskiego pozostała w swojej wrażliwości. Opowiedziała o początkach tego co ja lubię nazywać „duchową ewolucją”. Odsłoniła się z ciekawością  holistycznego postrzegania świata i człowieka. Dominika odwiedziła UST38, Klinikę89 i MADARY AM nie tylko w ten wyjątkowy wieczór. Stanowimy część drogi Dominiki w lepsze życie jak to ujęła podczas rozmowy z Martą Kadłub. I tak. Dominika podzieliła się z nami częścią swojej popularności, a dzięki temu więcej osób ma możliwość dowiedzieć się że można mieć dobre a nawet lepsze życie. Z przyjemnością puścimy tę inspirującą rozmowę w świat, by rozchodziła się jak najszerzej J w marketingowym przepływie.

Dziękuję i Tobie Czytelniku – dotarłeś do końca artykułu! – w tym momencie dotknąłeś i mnie swoją myślą, uwagą i emocją J Po relacjach  i rolkach będziesz widział jak się mam z tym ładunkiem energii: kwitnąco czy w przykurczu 😉 Niech to będzie spotkanie rozszerzające nasze energie J

 

Małgorzata IRI Jakubowska – autorka artykułu